Plecionkarka z Piastowa
Tradycja plecionkarstwa sięga odległych czasów i jest żywa do dziś. W tradycyjnej kulturze ludowej wsi plecionkarstwo było zajęciem powszechnym, wykonywanym najczęściej przez starszych lub małorolnych chłopów. Dziś artyśli ludowi znależli grupę odbiorców w mieście i na wsi i do nich kierują swoje wyroby. W plecionkarstwie ludowym wykorzystywano różnorodne surowce: wiklinę, słomę, rogożynę, łyko (dębowe, lipowe, wiązowe), korzenie (sosny i jałowca), pędy młodych drzew (jałowca, dębu, leszczyny, czeremchy, wiązu) i niektóre gatunki traw. We wspóczesnym plecionkarstwie używa się tych samych materiałów, nie zmieniły się również narzędzia służące do ich obróbki. Najpopularniejszą metodą wyplatania była i jest technika żeberkowo-krzyżowa, drugą metodą jest technika taśmowo-krzyżowa stosowana najczęściej do wyrobu różnego rodzaju koszy z rogożyny, a technikami spiralną i warkoczową plecione są przedmioty ze słomy. O wyrazie artystycznym wyrobów plecionkarskich decyduje forma, materiał, technika i precyzja wykonania oraz elementy zdobnicze.
Najbardziej znaną plecionkarką w Radomskiem jest Halina Pękala z Piastowa. Piękne kosze i inne przedmioty Halina Pękala wyplata z rogożyny, czyli rośliny o nazwie pałka wodna rosnącej powszechnie na brzegach stawów, jezior, a nawet w rowach melioracyjnych. Surowcem wykorzystywanym w plecionkarstwie są wspaniałe sztywne liście pałki wodnej dorastające nawet do 2, 5 m wysokości przy szerokości do 2 cm. Zapytana jak i kiedy nauczyła się tej niełatwej sztuki, H. Pękala mówi, że wyplatać potrafi właściwie od zawsze, ponieważ kiedy była małym dzieckiem plecionkarstwem zajmowali się już jej starsi bracia. Oni z kolei nauczyli się wyplatania od pewnych mężczyzn, którzy pojawili się wiele lat temu w Piastowie, nacięli bardzo dużo liści pałki wodnej porastającej okoliczne stawy, zamieszkali u jednego z gospodarzy i robione na miejscu przedmioty gdzieś wywozili sprzedając je z zyskiem. Sama znajomość techniki wyplatania i zręczne palce to nie wszystko. Trzeba mieć jeszcze wiedzę, jak odpowiednio przygotować materiał. Halina Pękala raz w roku, pod koniec października wyjeżdża nad stawy po rogożynę, wycina liście tuż przy ziemi, lekko je podsusza na słońcu, a później przechowuje w wiązkach, tak by nie zgniły, wszystkie starannie posegregowane według tylko jej znanych kryteriów - te na pałąk, te do oplatania itd. Przed wyplataniem witki trzeba porozcinać, by nie były zbyt grube. Każdy przedmiot powstaje na drewnianej formie inna jest na koszyk mały, inna na duży, na jeszcze innej wyplata się kapelusze. Zrobienie kapelusza zajmuje pani Halinie ok. 4 godzin, a jest ona mistrzynią plecionkarstwa. Halina Pękala wykonuje m.in. właśnie kapelusze, różnej wielkości koszyki, ozdoby świąteczne na Boże Narodzenie dzwonki, na Wielkanoc baranki. Ludzie zamawiają u niej różne przedmioty wyplatany parawan, nosidełko dla dziecka. Wszystkie wyroby sprzedaje od razu, mogła by sprzedawać o wiele więcej, gdyby była je w stanie wykonać. Przez wiele lat Halina Pękala współpracowała z "Cepelią". Teraz dystrybucją zajmuje się sama. Ma nawet swoich "fanów", którzy przyjeżdżają z różnych zakątków Polski tam, gdzie twórczyni prezentuje swe prace np. do Muzeum Wsi Radomskiej, które gości Halinę Pękalę podczas wszystkich odbywających się u nas uroczystości i festynów.