W tradycyjnych wyobrażeniach ludowych, podstawową cechą demonów wodnych było to, że powstawały one z dusz ludzi zmarłych śmiercią przedwczesną. Okoliczności w jakich ludzie ci stracili życie, a wiec czy było to utonięcie lub jakieś inne zdarzenie, nie były decydujące o naturze demona.
Andrzej Żytnicki - pracownik Muzeum Wsi Radomskiej. W Muzeum zajmuje się architekturą ludową.
W wyobrażeniach ludowych, podstawową cechą demonów wodnych było to, że powstawały one z dusz ludzi zmarłych śmiercią przedwczesną. Okoliczności w jakich ludzie ci stracili życie, a wiec czy było to utonięcie lub jakieś inne zdarzenie, nie były decydujące o naturze demona. Podstawowym powodem ich przekształcenia w topielca, boginkę, rusałkę lub utopca było to, że umarli, nie przechodząc wszystkich etapów przypisanych życiu człowieka. Były więc to panny przed ślubem, kawalerowie, samobójcy, dzieci, itp. Miejscem ich przebywania po śmierci były zbiorniki wodne, ale zwykle takie w których prąd wody nie był zbyt silny, a najlepiej gdy była to woda stojąca, mętna wręcz gnijąca.
Symbolika wody ma rozliczne konotacje i zależy od kontekstu w jakim jest przywoływana. W sposób stereotypowy przypisuje się jej właściwości oczyszczające, ale w kulturze chłopskiej, przede wszystkim symbolizuje płodność, a raczej możliwość kreacji nowego bytu. Aby ta potencjalna możliwość była wykorzystana, woda musi się połączyć z jakimś innym elementem świata - dopiero wtedy jest w stanie zainicjować nowy byt.
W kulturach rolniczych takim najbardziej pożądanym \"połączeniem\" był związek wody z ziemią.
Warto także wspomnieć o nieco bardziej \"duchowym\" połączeniu. Jako przykład może posłużyć znana w wielu religiach \"rytualna kąpiel\", a także chrześcijański sakrament chrztu, zwłaszcza w formie jaką kultywowano w pierwszych wiekach po Chrystusie. Zasada opiera się na tym, że człowiek, aby stać się \"kimś innym\" niż do tej pory, pozbywał się starych szat, następnie zanurzał się w wodzie, w taki sposób, aby go zakryła zupełnie (akt ten symbolizował w tym momencie śmierć). Kiedy się wynurzał następowało symboliczne powtórne \"narodzenie\". To stawanie się kimś innym potwierdzane było przywdzianiem zupełnie nowego ubrania. W tym przypadku woda także była elementem, który inicjuje \"nowy byt\".
Ważnym zagadnieniem w symbolice wody było to, że pozytywną moc miała tylko \"żywa woda\" - czyli taka, która płynęła z prądem lub zasilana była bijącym źródłem. W wyobrażeniach ludowych negatywne konotacje miała woda stojąca, a więc taka, która nie była zasilana jakimkolwiek świeżym nurtem. Obawiano się nawet snów, w których pojawiała się \"martwa\" woda. Takie sny były bowiem zwiastunem nieszczęścia.
Niezwykła mocy wody stała się prawdopodobnie przyczyną dla której wyobraźnia ludowa umieściła dusze ludzi zmarłych przedwcześnie w środowisku, które miało potencjalnie możliwość zainicjowania ich przemiany. Trwanie w takim miejscu było dla nich okrutną karą, przywołuje bowiem analogie do ziemskiego życia, w którym także nie wykorzystali w pełni swych możliwości. Są pomiędzy sferami, gdyż woda to nie jest to świat ludzi, ani przestrzeń należąca do Boga. Przedwczesna śmierć tych ludzi sprawiła, iż nie dopełnili pełnego cyklu życia człowieka, którego naturalnym wyrazem powinno być posiadanie potomstwa.
Skutkiem powyższego było to, że demony wodne w sposób szczególny prześladowały ciężarne kobiety, a także przypisywano im porywanie nowo narodzonych dzieci.
Z upodobaniem dręczyły też młodych mężczyzn i dziewczęta. Znane było niebezpieczeństwo jakie groziło mężczyznom zwłaszcza ze strony rusałek. Powstawały one podobno z dusz młodych, zaręczonych kobiet, którym przedwczesna śmierć uniemożliwiła zawarcie małżeństwa . Rusałki zimą zamieszkiwały zbiorniki wodne, ale wraz z nadejściem wiosny, przenosiły się do lasów. Dzięki swej nieprawdopodobnej urodzie, zwabiały tam mężczyzn i pieszczotami doprowadzały ich do śmierci. Gdy odnajdywano ciała martwych mężczyzn, wyraz ich twarzy wskazywał, że umarli z rozkoszy.
Wiosna w kulturze chłopskiej była czasem niezwykle ważnym. Od tego jak przebiegnie wegetacja w przyrodzie zależał los ludzi. Stąd demony zamieszkujące zbiornik wodne, z racji swojej specyficznej natury, były w wyobrażeniach ludowych w pewien sposób pożyteczne i należało je tolerować. Pola i łąki potrzebowały wody. Jednak gdy zbliżał się okres żniw, bardziej od wody potrzebne było słońce, które w tym momencie było warunkiem dobrych zbiorów.
W naszej tradycji panowało przeświadczenie, iż demony przebywające w wodzie są niebezpieczne dla człowieka do dnia św. Jana. Istniało przekonanie, że nie wolno kąpać się w rzekach, jeziorach, stawach przed nadejściem tej daty. Na marginesie warto dodać, że był to bardzo praktyczny zakaz. Otóż w naszych warunkach klimatycznych taka kąpiel mogła mieć fatalne skutki dla zdrowia. Mamy tu bowiem do czynienia z tzw. \"mądrością ludową\", która swoje źródła wywodzi z mitów wyjaśniających ludziom, w zrozumiałej dla nich formie, relacje zachodzące między nimi, a m.in. światem otaczającej ich przyrody. Ale to temat na zupełnie inne rozważania.
Noc świętojańska kończyła ten nieprzyjazny dla ludzi okres. Wśród badaczy kultury ludowej istnieje teza, że jednym z głównych celów Sobótek było przepędzenie demonów wodnych. Nie bez przyczyny ogniska palono w tych miejscach, gdzie wedle wierzeń istoty te przebywały. Ogień był ich naturalnym przeciwieństwem, posiadał moc odpędzania ciemnych sił, a także w pewien sposób symbolizował słońce, które o tej porze roku było tak samo potrzebne jak woda.